Życie umysłowe i uczuciowe
39,90 zł
Ma zawsze karminowe usta. Dlaczego? Bo pędząc na spotkanie ze swoją pierwsza miłością, wpadła pod samochód. Została blizna na twarzy. Chciała odwrócić jego uwagę od tej szramy i pomalowała usta bardzo czerwoną szminką.
To wyjątkowo intymny wywiad biograficzny. Jadwiga Staniszkis po raz pierwszy odsłania się jako kobieta. I nie czyni tego, brnąc w kompromisy zawierane z samą sobą po to tylko, by ocalić część siebie przed innymi. Ze wszystkimi konsekwencjami, niczym w naukowej analizie, poddaje kolejne etapy swego życia bezlitosnej obserwacji. Ze szczegółami opowiada o swoim związku z Ireneuszem Iredyńskim, który w ramach ustalonej miedzy nimi kary bił ją smyczą po twarzy, a pijanym literatom, których przyprowadzał nocami do ich domu, przedstawiał jako swoją pielęgniarkę. Opisując środowisko komandosów, niezwykle ciepło wyraża się o Jacku Kuroniu, a krytycznie o Adamie Michniku: „nie on to środowisko stworzył, umiał się tylko wysuwać na czoło”. Obserwowała Wałęsę podczas strajku w stoczni w 1980 r. jako doradca i widziała, jak inteligenci w momencie pojawiania się telewizyjnych kamer wyciągali krzyżyk Wałęsie spod koszuli. W tej książce mieszczą się tak naprawdę dwie narracje: z jednej strony historia niemalże pięćdziesięciu lat polskich zagmatwanych przemian, a z drugiej prywatne życie ich współuczestniczki i autorki. Obu tych narracji nie sposób od siebie oddzielić. Każde ze swych intymnych doświadczeń Staniszkis traktuje jako konieczną próbę. Z początku podporządkowuje się jej, ale ostatecznie sama na zimno podejmuje decyzje. Równie beznamiętnie zrywa relację z Aleksandrem Smolarem, jak z Ireneuszem Iredyńskim, mimo że tak naprawdę tylko z tym drugim przeżywa pasmo upokorzeń. Decyduje się na odejście jednak w momencie decyzji pokierowanej trudnym do wytłumaczenia, autorytarnym „ja”, które na kartach tej książki jest niemal motywem przewodnim. Opowiada również o innych związkach, rozwodach, również ostatnim, który nastąpił podczas pisania tej książki, aborcjach, jakim się poddała, o kłopotach emocjonalnych. Staniszkis odważa się mówić więcej niż ktokolwiek do tej pory.